Strona główna/Aktualności/galeria ZA SZYBĄ: Bożena Zielińska - kiecki, klajdy i (..)

galeria ZA SZYBĄ: Bożena Zielińska - kiecki, klajdy i fortuszki

4 Października 2019
 
Serdecznie zapraszamy na kolejny wernisaż w galerii ZA SZYBĄ -  na wystawę rękodzieła artystycznego pt. "Kiecki, klajdy i fortuszki - drugie życie koronki" autorstwa Bożeny Zielińskiej.
 
W czasie wernisażu w recitalu gitarowym wystąpi Ludwik Konopko - gitarzysta i kompozytor pochodzący ze Lwowa, od 1991 roku mieszkający w Polsce. Założyciel zespołu Acustic Travel Band oraz współtwórca zespołu Cocotier.
 
Wernisaż wystawy: 4.10. (piątek) godz. 18.00
Miejski Dom Kultury "Koszutka" filia "Dąb"
ul. Krzyżowa 1
 
wstęp wolny
 
wystawa potrwa do 24.10.
 
Bożena Zielińska o sobie:

Kiecki, klajdy i fortuszki-drugie życie koronki

Łod kiedych pamientom to zawdy lubiałach rozmajite kolorowe kredki, szlajfki i szmatki. Kiej miałach 5, 6 lot to mama nauczyła mie heklować, sztrykować, haftować i szyć szatki dlo mojich lalek. Miałach tych szatkówcołki worek, nojwiencej z całego placu. Z dziołszkami oblykałyśmy swoje lalkii zamieniołysmy się tymi szatkami.W szkole podstawowej najbardziej lubiłam rysunki i zajęcia praktyczne, bo różne cudeńka robiliśmy i były podstawy szycia na maszynie. W liceum pedagogicznym to już było całkiem po mojej myśli i mogłam realizować moją pasję szycia. Korzystałam z różnych wykrojów i z tego okresu zostało mi niemało materiałów, które do dzisiaj wykorzystuję w różnych moich wytworach.Robiłam różne rzeczy: stroje na zabawy karnawałowe dla dzieci i dorosłych,sukienki lub alby komunijne, ubrania ciążowe, pacynki do teatrzyków, torebkiw różnych kształtach zwierząt, makatki np. z Muminkami, świnkami Pepe,etui na telefony, paczworki, czepeczki fryzjerskie, fartuszki, haftowałam serwetki, szydełkowałam, robiłam czapki, szaliki i swetry na drutach niemówiąc już o największej ilości uszytych sukienek, bluzek, spodni i nawet kurtki i płaszcze na watolinie się zdarzały. Kocham naturalne materiały, koronki bawełniane, klockowe, richelieu. Szyłam już chyba wszystko z sukienkami ślubnymi włącznie i nawet je malowałam specjalnymi farbami do jedwabiu. Na wystawie prezentuję suknię ślubną ze starej kapy na łóżko, którą szyłam siostrze 40 lat temu. Druga ślubna, typu „rusałka ''uszyta z 5 różnych materiałów, to sukienka córki.Część kreacji jest z dawnych lat, a większość uszytych z obserwacji najnowszych trendów. Bluzki i sukienki są z poszewek bawełnianych, płótna, woalu, muślinu, nylonu, lnu i dzianiny. Wybrałam różne kolory bieli: krem, beż do odcieni ecrue. Na Uniwersytecie Trzeciego Wieku poznaję historię sztuki na wykładach dr. Irminy Koziny i 6 rok maluję pod okiem mgr Wiesławy Kamieńskiej. W osiedlowym Domu Kultury też biorę udział w zajęciach plastycznych już 4 rok i zarażam moje koleżanki do podobnej działalności. Dwa razy brałam udział w konkursie plastycznym im. Ignacego Bieńka w Bielsku Białej.Od 5 lat organizuję plenery malarskie w Istebnej i tam zapraszam moje koleżanki a od niedawna organizujemy sesje zdjęciowe moich koronkowych sukienek i bluzek, w których wystąpiły moje koleżanki.

do góry